Jest to jeden z najbardziej kontrowersyjnych kątów widzenia kamery w Formule 1, ale kamera na kasku pozostanie na zawsze. Po raz pierwszy zobaczyliśmy oko kierowcy w 2021 roku, przymocowane do kasku Fernando Alonso podczas Grand Prix Belgii, a następnie do kasku George’a Russella na Monzy.
F1: Kamery na kasku już na stałe
Po niewielkim wprowadzeniu w 2021 roku, w 2022 roku nastąpił gwałtowny wzrost wykorzystania kamery. Stało się tak dlatego, że kierowcy korzystający z kasków Bell otrzymali możliwość zamocowania oka kierowcy.
Jednak w 2023 roku, ze względu na nowe przepisy techniczne narzucone przez FIA, możemy zobaczyć więcej oka kierowcy w przyszłości.
Komunikat FIA dotyczący kamer na kaskach
Po ogłoszeniu rozszerzenia wykorzystania oka kierowcy, FIA wydała następujące oświadczenie:
„Po wypróbowaniu najnowszej generacji kamer na kaskach podczas ostatnich wydarzeń, okazały się one wielkim sukcesem, wywołując znaczące pozytywne opinie kibiców jako wartościowy dodatek do transmisji Grand Prix”.
W oświadczeniu czytamy dalej: „dlatego zaproponowano i jednogłośnie zatwierdzono aktualizację przepisów technicznych na rok 2023, nakazując stosowanie tych kamer na kaskach wszystkim kierowcom od roku 2023.”
Formuła 1 będzie nadal współpracować z Racing Force Group, która stworzyła oko kierowcy. Nowe przepisy oznaczają, że firma musi rozszerzyć swoją produkcję na sezon 2023. Dzieje się tak, ponieważ Racing Force zezwolił na wyposażenie kasków Bell w ich kamerę oka kierowcy dopiero w 2022 roku.
To ekscytująca wiadomość, że będziemy mogli zajrzeć do kokpitu każdego kierowcy w przyszłości, podczas wszystkich 23 wyścigów w sezonie 2023.
Co to jest oko kierowcy w F1?
Kamera na kasku Racing Force, znana również jako oko kierowcy, to mała kamera przymocowana do wewnętrznej wyściółki kasku kierowcy. Kamera waży około 1,43 grama i ma osiem milimetrów średnicy. Umieszczona jest na wysokości oczu kierowcy, stąd jej nazwa.
Ten szczególny kąt kamery ma na celu umieszczenie widza na miejscu kierowcy. Dzięki temu specjalnemu kątowi można zobaczyć, co widzi kierowca podczas weekendu Grand Prix.
Źródło: formulanerds