Leclerc rozczarowany nierównym występem Ferrari w Miami

Charles Leclerc jest niezadowolony ze swojego bolidu. Jego zdaniem zachowanie jego SF-23 jest trudne do przewidzenia.

Nieprzewidywalny występ Ferrari w Miami sprawił, że Charles Leclerc poczuł się sfrustrowany.

Po wypadku w drugiej części jazdy na kwalifikacyjnej kierowca z Monako rozpoczął wyścig na Florydzie z siódmej pozycji. Kierowca zespołu Ferrari zakończył niedzielny wyścig na tej samej pozycji, tracąc prawie 53 sekundy do zdobywcy pierwszego miejsca Maxa Verstappena.

Carlos Sainz, który był kolegą z zespołu Leclerca, był w stanie zapewnić sobie piąte miejsce w wyścigu, mimo że został ukarany pięciosekundowym dodatkiem za przekroczenie prędkości w alei serwisowej. Wcześniej Sainz brał udział w zaciekłej rywalizacji z George’em Russellem, w wyniku której przegrał na czwartym miejscu. Russell wyszedł zwycięsko z tej bitwy.

Charles Leclerc wyznał po wyścigu, że trudno mu było przewidzieć, jak samochód będzie się zachowywał, nie tylko podczas całego wyścigu, ale nawet na jednym okrążeniu.

UWAGA: Legalny bukmacher Fuksiarz oferuje: Early Payout (dwie bramki przewagi? Wygrany zakład!), Cashback bez limitu (wypłata bez obrotu!), 500 PLN bez ryzyka (bez obrotu!). Rejestracja na www.Fuksiarz.pl

Rozmawiałem właśnie z Carlosem i jesteśmy zgodni, że brakuje nam spójności ze strony samochodu. Nie tylko na poszczególnych zakrętach. Nawet w tym samym zakręcie miewałem zarówno olbrzymią nadsterowność, jak i olbrzymią podsterowność. Dodatkowo, nasz bolid jest w tym bardzo podatny na wiatr i z tym również mamy spore problemy. Czeka nas więc jeszcze dużo pracy w tej kwestii. Z jakiegoś powodu to jest dezorientujące, ponieważ nie jest to coś, co towarzyszyło mi przez resztę weekendu, więc będziemy musieli przyjrzeć się bolidowi. Miałem problemy z dobijaniem samochodu do ziemi, zwłaszcza przy wysokich prędkościach, co ciężko jest mi wytłumaczyć, ponieważ wczoraj tego nie było. Musimy więc rzucić okiem na dane – powiedział Leclerc.

Kierowca Ferrari dodał, że samochód zachowywał się tak samo na twardych i średnich oponach.

Sądzę, że jest podobnie, jak na początku sezonu. Do każdego wyścigu przystępujemy na innej oponie i nigdy nie wiemy co się stanie na nowej mieszance. Nigdy więc nie wiemy, jak zareaguje samochód i czy uda nam się doprowadzić opony do właściwego okna. Jest mi więc jako kierowcy bardzo trudno zbudować pewność siebie i dostosować styl jazdy, ponieważ zmieniasz jedną mieszankę na inną, a samochód znajduje się w zupełnie innym oknie.

Źródło: f1wm

Czytaj także:

• Kierowcy chłodno zareagowali na pokaz przed GP Miami
• Podczas GP Azerbejdżanu było blisko tragedii. Znamy winnego
• Czy zespół Ferrari straci bardzo ważnego pracownika?