Felipe Massa, który powrócił do Formuły 1 na jeden sezon z Williamsem w 2019 roku, był zadowolony z powrotu Roberta Kubicy do wyścigów po tym, jak kontuzja z 2011 roku uniemożliwiła polskiemu kierowcy dołączenie do Ferrari.
Massa: Szkoda mi Roberta Kubicę
Kubica dołączył do Formuły 1 w 2006 roku i dwa lata później wygrał swoje pierwsze grand prix z BMW-Sauber, zajmując pierwsze miejsce podczas Grand Prix Kanady.
Było to jednak jego jedyne zwycięstwo w wyścigu. Jego karierę przerwał katastrofalny wypadek w rajdzie na początku 2011 roku, w którym doznał poważnych obrażeń ręki.
Rok później wrócił do wyścigów, ponownie startując w rajdach, ale dopiero w 2018 roku powrócił do F1, podpisując kontrakt z Williamsem jako kierowca rezerwowy. W 2019 roku spędził jeden sezon w zespole, a następnie przeniósł się do Alfy Romeo jako oficjalny kierowca rezerwowy.
Niestety, Kubica ujawnił po latach, że podpisał umowę wstępną z Ferrari na sezon 2012, mówiąc: „w końcu nie zostałem kierowcą Ferrari, ale byłem bardzo blisko”.
Massa przyznaje, że Kubica byłby tym, który zakończyłby swoją karierę w Ferrari – Brazylijczyk pozostał do końca 2013 roku, kiedy to zastąpił go Kimi Raikkonen.
„Miło jest widzieć go z powrotem” – powiedział Massa portalowi SwiatWyscigów.pl – „żyjącego swoim życiem, ścigającego się i robiącego to, co lubi. Ale jest mi go naprawdę szkoda, byłem pewien, że zajmie moje miejsce w Ferrari, ponieważ wykonał w swojej karierze wspaniałą pracę.
„Byłem pewien, że to on zastąpi mnie w Ferrari. Ale to nie był problem [dla mnie], ponieważ on na to zasłużył. Ale kiedy zdarzył się jego wypadek, było mi go bardzo żal, bo to było niesłychane. Niewiarygodne było widzieć, co się z nim stało, że w ogóle żyje.
„Niewiarygodne było również to, że tak dobry kierowca jak on mógłby stracić tak ważną szansę w swojej karierze. Przykro mi z powodu tego, co się z nim stało. Teraz, gdy widzimy go z powrotem i nawet się ściga… Nigdy nie sądziłem, że kiedykolwiek będzie się ścigał. Niestety, stracił wielką szansę na wspaniałą karierę, jaką mógł zrobić w Formule 1.”
Massa wspomina swoje „ikoniczne” wybryki z GP Japonii 2007
Brazylijczyk wspomina jedną ze swoich najlepszych bitew z Kubicą, gdy obaj walczyli o pozycję w wyścigu podczas Grand Prix Japonii w 2007 roku.
Kubica rozpoczął ostatnie okrążenie przed kierowcą Ferrari, ale Massa wyprzedził go po wewnętrznej. Polski kierowca walczył o szóste miejsce, a obaj kierowcy przynajmniej raz wypadli z toru i dotknęli się kołami.
Massa wyprzedził Kubicę o dwie dziesiąte sekundy.
„Szczerze mówiąc, patrząc na to, co się stało na ostatnim okrążeniu, miałem na uwadze, że może nawet wtedy zostaniemy ukarani” – przyznał. „Teraz już nie można robić takich rzeczy na pewno.
„Wtedy byłem pewien, że jeden z nas, może obaj, może zostać ukarany za to, co zrobiliśmy, bo to było naprawdę niesamowite. To było ostatnie okrążenie i staraliśmy się zrobić wszystko, co w naszej mocy.
„Ja zjechałem z toru, wróciłem na niego, on zjechał z toru, wrócił na swoje miejsce i tak było na każdym zakręcie. Z punktu widzenia kokpitu było to bardzo, bardzo zabawne.
„Fajnie było tak rywalizować, ale nie dlatego, że skończyłem wyżej, bo w tym momencie nie wiadomo, wszystko może się zdarzyć. Było naprawdę fajnie i z punktu widzenia historii Formuły 1 była to na pewno ciekawa walka.
„Powiedziałbym, że można ją porównać do Gilles Villeneuve vs René Arnoux w przeszłości. To była naprawdę interesująca i ikoniczna walka z punktu widzenia F1”.
Źródło: planetf1.com