Wiedzieliśmy, że Ferrari Purosangue nadchodzi. Rory nagrał nawet film, w którym wyjaśnia, dlaczego tak się stało i jak może wyglądać ten samochód. No cóż, teraz już wiemy. Bo Purosangue jest już oficjalnie.
Ferrari Purosangue 0-100 km w 3,3 sekundy
Kiedy Rory nagrał film, nie wiedzieliśmy nic o Purosangue, jaki będzie miał silnik, czy będzie zelektryfikowany, a nawet jak będzie wyglądał. Czy więc dobrze to określił? Biorąc pod uwagę, że jest napędzany 6,5-litrowym silnikiem V12 o mocy 725 koni mechanicznych, bez śladu turbodoładowania czy elektryfikacji, być może nie w przypadku hybrydy. A przynajmniej jeszcze nie teraz. Ale Rory bardzo trafnie określił resztę, a Ferrari, zgodnie z jego przewidywaniami, ostro wzięło się do roboty, obiecując 0-62 mph w zaledwie 3,3 sekundy i prędkość maksymalną ponad 190 mph.
Ferrari buduje SUV-a na własnych warunkach, próbując pogodzić pozornie sprzeczne zapotrzebowanie klientów na wysokie, inspirowane terenem luksusowe samochody z własną dumną tradycją budowania niskich supersamochodów. W tym celu zaadaptowano innowacyjny system napędu na wszystkie koła, opracowany po raz pierwszy dla dziwacznego samochodu FF „kombi”, a następnie rozwinięty dla jego następcy GTC4Lusso.
Ten technicznie niezwykły układ połączono z nowszymi rozwiązaniami technicznymi, które można zobaczyć w innych Ferrari, takimi jak układ kierowniczy z czterema kołami, ośmiobiegowa automatyczna skrzynia biegów z podwójnym sprzęgłem oraz mnóstwo inteligentnych elektronicznych systemów sterowania, dzięki którym każdy kierowca może poczuć się jak gwiazda F1, Charles Leclerc, podczas okrążenia otwierającego pole startowe. Sprytne systemy kontroli przyczepności z modeli SF90 Stradale i 296 GTB zostały przystosowane do śliskich nawierzchni, takich jak śnieg, podczas gdy całkowicie nowy system zawieszenia ma nadzieję wyeliminować rolowanie na zakrętach, które tradycyjnie dotyka nawet najbardziej sportowe SUV-y. I chociaż Purosangue jest pierwszym czteromiejscowym, czterodrzwiowym Ferrari, to jest również pierwszym samochodem, w którym zastosowano bardziej codzienne technologie, takie jak Hill Descent Control, którą można znaleźć w wielu rodzinnych crossoverach.
Oczywiście, podczas gdy Ferrari i jego fani będą mieli obsesję na punkcie osiągów i technologii, reszta świata będzie prawdopodobnie bardziej zafascynowana wyglądem i funkcjami. Tutaj Purosangue zdecydowanie idzie własną drogą i wygląda o wiele bardziej elegancko niż jakikolwiek inny sportowy SUV na rynku, z takimi rywalami jak Aston Martin DBX i Lamborghini Urus włącznie. Ferrari poświęca wiele kwiecistego języka na wyjaśnienie kontrastu między funkcjonalnymi dolnymi częściami samochodu a bardziej wyrazistą górną częścią nadwozia, a także na bardzo techniczne opisy, jak powietrze jest kierowane nad, przez i pod samochodem, aby zachowywał się jak prawdziwe Ferrari.
Źródło: autotrader.co.uk