Guanyu Zhou, mimo spekulacji mediów o stracie miejsca w Stake F1 Team po sezonie 2024, co miałoby oznaczać koniec jego obecności w Formule 1, reaguje z determinacją: „Mam to wszystko gdzieś”. Chiński kierowca jest pewny, że swoimi występami udowodni swoją wartość dla zespołu.
Guanyu Zhou straci miejsce w Stake F1 Team?
Guanyu Zhou, pierwszy Chińczyk w historii Formuły 1, rozpoczął swoją przygodę z prestiżowym zespołem z Hinwil w 2022 roku, kiedy to zespół rywalizował pod flagą Alfa Romeo. Jego kontrakt był efektem starań Frederica Vasseura, którego odejście do Ferrari wywołało dyskusje na temat dalszych losów Guanyu Zhou w królowej motorsportu.
W roku 2024 Zhou otrzymał kolejny kontrakt z zespołem, teraz znanym jako Stake F1 Team, jednak wielu ekspertów i obserwatorów świata Formuły 1 spekuluje, że może to być jego ostatnia umowa z tym zespołem. Rok 2023 nie był dla Guanyu Zhou szczególnie udany; nie zdołał zrobić znaczącego postępu w stosunku do poprzedniego sezonu, co w połączeniu ze zmniejszonym zaangażowaniem chińskich sponsorów, rodziło pytania o jego przyszłość w Stake F1 Team.
Guanyu Zhou, mówiąc o swojej sytuacji, nie ukrywa, że jest świadom politycznego charakteru wielu decyzji w świecie Formuły 1.
Bukmacher | Bonus | Kod |
---|---|---|
STS.pl | 1660 PLN w bonusach! | BETONLINE |
eFortuna.pl | 630 PLN w bonusach | BETONLINE |
Superbet.pl | 3754 PLN w bonusach | BETONLINE |
Betfan.pl | 200% do 300 PLN | BETONLINE |
Fuksiarz.pl | 500 PLN bez obrotu | BETONLINE |
W rozmowie z motorsport.com odniósł się do opóźnień płatności od chińskich sponsorów, które miały wpłynąć na opóźnienie potwierdzenia jego kontraktu.
– Wiele się mówi, dużo spekulacji i plotek krąży po padoku – skomentował Zhou.
Przywołał przykłady nieprawdziwych spekulacji dotyczących innych kierowców, takich jak rzekoma emerytura Pereza czy transfer Alonso do Red Bulla, aby podkreślić niestabilność i nieprzewidywalność środowiska F1.
Guanyu Zhou przyznał, że ubiegłej jesieni nie był na celowniku innych zespołów Formuły 1, co sprawiło, że zespół z Hinwil pozostał jego jedyną opcją na kontynuację kariery w F1. Zdaje się również, że sytuacja ta może się powtórzyć w kontekście sezonu 2025. Mimo to chiński kierowca zachowuje spokój i dystans wobec plotek i spekulacji.
– Wszystkie te plotki i domysły są tak samo szalone, jak te, które pojawiały się, gdy podpisywałem mój pierwszy kontrakt – stwierdził Zhou, odnosząc się do fałszywych informacji na temat wielkości wsparcia od chińskich sponsorów.
UWAGA: Legalny bukmacher Fuksiarz oferuje: Early Payout (dwie bramki przewagi? Wygrany zakład!), Cashback bez limitu (wypłata bez obrotu!), 500 PLN bez ryzyka (bez obrotu!). Rejestracja na www.Fuksiarz.pl
Zhou podkreślił, że zamiast angażować się w dyskusje i spekulacje, skupia się na udowadnianiu swojej wartości na torze.
– Zawsze wiedziałem, że najlepszym sposobem na przekonanie ludzi do moich umiejętności jest osiąganie dobrych wyników na torze. Odkąd to zrozumiałem, wszystko idzie zgodnie z moim planem. Niektóre z tych plotek naprawdę są zabawne, zwłaszcza gdy czytasz o zagrożeniu twojego miejsca w zespole, tuż po tym, jak podpisałeś z nim kontrakt – zakończył Zhou, podkreślając swoją determinację do udowodnienia swojej wartości w Formule 1.
Czytaj także:
- Max Verstappen – Mistrzowi F1 odmówiono wypożyczenia sportowego samochodu
- Red Bull ma problemy przed rozpoczęciem sezonu F1
- Ferrari w kluczowym punkcie: Przełomowa era technologiczna nadchodzi?