Lewis Hamilton ujawnił swoje prawdziwe odczucia związane z wygrywaniem grand prix w F1. Kierowca Mercedesa jest rekordzistą pod względem największej liczby wygranych wyścigów w historii F1 (103), wyprzedzając Michaela Schumachera (91) i Sebastiana Vettela (53).
Hamilton: Staram się uczyć nowych narzędzi
W 2023 r. zamierza zdobyć ósme mistrzostwo, które byłoby jednocześnie największym w historii. Powiedział jednak w podcaście On Purpose with Jay Shetty: „Sukces jest tak krótkotrwały. Wygrywasz wyścig i wracasz do domu.
„Jest to bardzo intensywne, stresujące środowisko dla każdego, kto w nim pracuje. Potem wraca się do domu i po jednym lub dwóch dniach jest wielkie załamanie. Próbuje się zrównoważyć te emocje? Ten emocjonalny rollercoaster? Kluczowe jest dla mnie znalezienie sposobu na utrzymanie równowagi”.
„Chodzi o szerszy obraz. Walczę o coś większego niż wygranie wyścigu. Walczę, aby zmienić świat. Nie mogę oglądać wiadomości. Są tam ludzie, którzy robią naprawdę wspaniałe rzeczy – chcę być częścią tej inspirującej bańki. Spójrzcie, jacy źli są nasi przywódcy w rządzie! Musimy zainspirować kolejne pokolenie liderów myśli. Staram się uczyć nowych narzędzi, których nie miałam, gdy byłam dzieckiem – nie miałam jogi, medytacji, podcastów!”.
Hamilton przeżył swój najgorszy sezon w 2022 roku, po raz pierwszy w karierze nie wygrał w całym roku.
Obserwował, jak George Russell odniósł jedyne zwycięstwo w kampanii w barwach Mercedesa w Brazylii, co stwarza możliwość intrygującej relacji między brytyjskim duetem w tym roku. Russell ma własne ambicje zdobycia tytułu.
Max Verstappen pozostaje człowiekiem do pokonania i największym rywalem Hamiltona. Waśń, która rozgorzała podczas Grand Prix Abu Dhabi w 2021 roku, nigdy nie rozgorzała na nowo w 2022 roku, ponieważ samochód Hamiltona nigdy nie pozwalał mu być konkurencyjnym, ale w tym roku fani F1 mają nadzieję, że to się zmieni.
Źródło: crash.net