McLaren rozpoczął pracowity dzień premier Formuły 1 prezentacją modelu MCL60, który z pewnością jest bardzo atrakcyjny.
Po tym, jak McLaren odszedł od swojego challengera MCL36 z 2022 r., ich nowy model na sezon 2023 r., MCL60, na pierwszy rzut oka sprawia, że gramy w grę w „znajdź różnicę”, z bogatą listą podobieństw pomiędzy MCL36 i MCL60.
Podobieństwo to nie jest jednak tak skrajne, jak między Red Bull RB18 i RB19, ponieważ McLaren MCL60 posiada pewne unikalne cechy wizualne, które można nazwać jego własnymi. Przyjrzyjmy się zatem niektórym z tych szczegółów.
McLaren MCL60 jest… czarny
Czarny kolor stał się niestety kluczowym kolorem dla wielu zespołów Formuły 1 w tej nowej erze przepisów, ponieważ walka o znalezienie sposobów na zmniejszenie wagi samochodów sprawiła, że malowanie stało się tanim sposobem na zaoszczędzenie kilku gramów.
Nie dziwi więc fakt, że MCL60 jest mocno czarny – to zawodnik nazwany specjalnie z okazji 60. rocznicy powstania zespołu.
W dolnej części stożka czołowego znajduje się również ładny znak podkreślający znaczenie tego roku w historii zespołu.
Podczas gdy marka Velo pozostaje na słupkach bocznych i krawędziach przedniego skrzydła, na samochodzie jest więcej miejsca dla firmy Google, której marka Chrome pojawia się na głównym elemencie przedniego skrzydła, a także na dole airboxa i na boku kokpitu.
To wieloletnie partnerstwo, uzgodnione w 2022 roku, jest również inspiracją dla kolorystyki osłon kół, a logo Chrome pojawia się również na owiewkach kół.
Przed sezonem 2023 McLaren zawarł kolejną ważną umowę z firmą DP World, której logo pojawiło się z boku przedniej części nosa.
Z tyłu znajduje się kolejny hołd w kolorze fioletowym i pomarańczowym dla 60. rocznicy powstania zespołu.
To, że MCL60 jest przepełniony brandingiem sponsorów, świadczy o przełomie, jaki dokonał się w ostatnich latach w zespole. Jeszcze kilka lat temu zawodnicy McLarena wyglądali trochę goło, ponieważ zespół walczył o wyjście z negatywnej spirali, ale teraz wokół zespołu z Woking panuje prawdziwa atmosfera pozytywności.
Dzięki popularnej postaci Lando Norrisa w składzie kierowców, McLaren wspiął się na wyżyny popularności w Formule 1.
W 2023 r. McLaren będzie pod presją, ponieważ będzie próbował odrobić straty z kampanii 2022 r., w której spadł na piąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów, zdobywając tylko jedno miejsce na podium dzięki trzeciemu miejscu Norrisa na Imoli.
Dla zespołu, który postawił sobie za cel bycie liderem w 2024 roku, MCL60 musi być inspiracją do znacznie lepszej kampanii 2023 roku.