Rewolucja w Formule 1 jest możliwa! Propozycja włączenia zespołu Cadillac wzbudza dyskusję. Szef Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) jest entuzjastą tej koncepcji i proponuje modyfikacje w liczbie wyścigów.
Rewolucja w Formule 1?
Rewolucja w Formule 1? W kręgach F1 toczy się gorąca dyskusja o możliwym rozszerzeniu grona uczestników, konkretnie poprzez włączenie zespołu opartego na prestiżowej marce Cadillac. Mohammed Ben Sulayem, ceniony przewodniczący FIA, wskazuje z przekonaniem, że takie innowacyjne posunięcie miałoby nie tylko pozytywny wpływ na aspekty komercyjne Formuły 1, ale także na całą dynamikę sportowej rywalizacji.
Podczas prestiżowego Grand Prix w Katarze, przedstawiciel FIA, mający szerokie doświadczenie w światowych wyścigach, wyraził głębokie przekonanie o pozytywnych efektach, jakie mógłby przynieść sportowi potencjalny wstęp zespołu Cadillac do rywalizacji. To stanowisko pojawiło się mimo pewnych zastrzeżeń i oporów, które zostały wyrażone ze strony obecnych uczestników, obawiających się zmian w dotychczasowej równowadze sił.
Czytaj także:
- Kierowcy F1 na granicy wytrzymałości: ekstremalne warunki w Katarze
- GP Kataru 2023 wyniki: relacja i skrót
- Formuła 1 klasyfikacja generalna. Kto liderem w sezonie 2023?
Niedawno FIA potwierdziła, że wniosek Michaela Andrettiego, mający na celu wprowadzenie nowego teamu do F1, trafił do głównych organizatorów rywalizacji, Liberty Media, aby przeanalizować kroki konieczne do jego realizacji.
Sulayem podkreślił swoje ambicje w kwestii rozszerzenia Formuły 1. „Wizja jedenastego zespołu to dopiero początek. Możemy także zastanawiać się nad kolejnym zespołem, być może związanym z rynkiem chińskim, gdzie pasja do wyścigów jest ogromna”, powiedział.
Jednak nie wszyscy w Formule 1 podzielają ten entuzjazm. Większość obecnych zespołów obawia się, że taki ruch mógłby zmniejszyć ich udziały w nagrodach oraz wpłynąć na ich pozycję rynkową. Dyrektor Formuły 1, Stefano Domenicali, ma wątpliwości, podobnie jak Toto Wolff z Mercedesa, który sugeruje, że nowi uczestnicy powinni zastanowić się nad zakupem już istniejącego zespołu – opcja ta jest jednak bardzo kosztowna.
W odpowiedzi na sceptycyzm innych zespołów, Sulayem zwraca uwagę na regulacje: „Nasze przepisy umożliwiają uczestnictwo nawet dwunastu ekipom”. Christian Horner z Red Bulla wskazuje natomiast na problemy praktyczne, takie jak konieczność dostosowania infrastruktury torów do większej liczby uczestników.
Źrdło: Polsat Sport