Lance Stroll (Aston Martin) zajął szóste miejsce podczas Grand Prix Bahrajnu. Kanadyjczyk miał jednak spore problemy podczas wyścigu.
Max Verstappen wygrał Grand Prix Bahrajnu. Kierowca Red Bulla okazał się lepszy od Sergio Péreza (Red Bull). Na najniższym stopniu podium uplasował się świetnie dysponowany tego dnia Fernando Alonso (Aston Martin).
Szóste miejsce podczas tego wyścigu zajął kolega Alonso. Lance Stroll ulokował się na szóstej pozycji w końcowej klasyfikacji GP Bahrajnu. Rezultat można uznać za spory sukces, bo jeszcze kilka dni przed wyścigiem zastanawiano się, czy Kanadyjczyk w ogóle zdoła wystąpić.
24-latek miał incydent na rowerze podczas obozu przygotowawczego w Hiszpanii. Kontuzja była poważna. W wypadku złamał oba nadgarstki. Uniemożliwiło to Lance Strollowi występ w zimowych próbach w Bahrajnie. Wydawało się pewne, że rezerwowy Felipe Drugovich otrzyma swoją szansę.
Lance Stroll wystartował ostatecznie w GP Bahrajnu. Jednak po jego ukończeniu wyścigu przyznał się, że podczas jazdy czuł ogromny ból. Wypowiedział się na ten temat dla telewizji Sky Sports.
– Moje nadgarstki płonęły po walce z Russellem na pierwszym okrążeniu. Prawie uroniłem kilka łez podczas tego pojedynku. Co najważniejsze, obaj utrzymaliśmy się na torze, mieliśmy dobry wyścig i uniknęliśmy kłopotów – powiedział Stroll.
Kanadyjczyk nie krył jednak zadowolenia ze swojego występu.
– Pomijając ból, dobrze się bawiłem. Dałem z siebie wszystko. Biorąc pod uwagę to wszystko, co wydarzyło się w ostatnich dniach, cóż… Dziesięć dni temu nie byłem w stanie chodzić, nie mogłem się ruszać, a moja ręka przypominała warzywo. Nie sądziłem, że będę tu teraz. Zdobycie tych punktów jest niesamowite. To świetny start sezonu – dodał Stroll.
Aston Martin potwierdził podczas niedzielnego wyścigu, że posiada konkurencyjny bolid dla czołowych zespołów. Trzecie miejsce Fernando Alonso oraz szósta pozycją Lance Strolla spowodowały, że w klasyfikacji generalnej konstruktorów Aston Martin lokuje się na drugim miejscu.