Kariera Micka Schumachera w Formule 1 stanęła pod znakiem zapytania po tym, jak został zwolniony przez Haas, a następnie pozyskany przez Mercedes na 2023 rok.
Schumacher: Jestem przekonany, że wrócę w 2024 roku
Mick Schumacher najwyraźniej świetnie się zadomowił w Mercedesie – Srebrne Strzały opublikowały zdjęcia młodego Niemca, który kompletuje swój fotel na 2023 r., zanim zostanie oficjalnym kierowcą rezerwowym zespołu.
Przejście Schumachera do Mercedesa nastąpiło w wyniku zwolnienia 23-latka przez Haas po sezonie 2022, ponieważ Amerykanie nie zdecydowali się na przedłużenie jego kontraktu.
Drugi sezon Niemca był niezwykle mieszany – Schumacher czasami prezentował dobre tempo, ale miał też skłonność do popełniania kosztownych błędów.
Dwa ciężkie wypadki w Arabii Saudyjskiej i Monako najwyraźniej nastawiły szefów zespołu przeciwko Niemcowi, a traktowanie syna Michaela Schumachera zostało zakwestionowane.
Schumacher był ostatecznie „zaskoczony” tym, że Haas zrezygnował z niego na rzecz Nico Hulkenberga, ale zamierza wrócić na tor w 2024 roku.
„Byłem zaskoczony” – powiedział Schumacher. „Nie czułem się jak w ostatnim wyścigu sezonu i nie czułem się jak w moim ostatnim wyścigu. Jestem przekonany, że wrócę do F1 w 2024 roku, jeśli nie wcześniej, to w ’23. Czuję, że pokazałem swoje tempo i wiem, że wiele osób jest zadowolonych z mojego rozwoju”.
Jeśli Schumacher wróci na tor w przyszłym roku, to prawie na pewno nie w Mercedesie, ponieważ Lewis Hamilton pozostanie w zespole co najmniej do 2025 roku.
Oznacza to, że Niemcy prawdopodobnie będą musieli potraktować Schumachera podobnie jak byłego kierowcę rezerwowego Nyck de Vries, który w tym sezonie ściga się w AlphaTauri.
Szef Mercedesa Toto Wolff zdaje sobie z tego sprawę, ale jest również przekonany, że Srebrne Strzały to „bezpieczne środowisko” dla młodego Niemca, w którym będzie mógł się „dalej rozwijać”, co być może zwiększy jego szanse na zdobycie miejsca w 2024 roku.
„Wierzę, że jeśli zapewnimy mu bezpieczne środowisko do dalszego rozwoju, w przyszłości może być dobrym kierowcą w pełnym wymiarze godzin” – powiedział Wolff holenderskiej gazecie Formule 1.
„Musieliśmy w ten sam sposób zwolnić Nycka, aby mógł zrobić karierę, teraz to samo może stać się z Mickiem. Czy będzie w naszym zespole, czy też będziemy musieli go zwolnić, jeszcze nie wiemy.”
Źródło: formula1news.co.uk